Wrozenie z kart przechodzilo w mojej rodzinie z pokolenia na pokolenie. Wrozyla moja babcia, moja mama, wroze ja i moja córka.
Nikt nie uczyl mnie wrozenia. Nikt nie jest moim nauczycielem czy wzorem. Ide swoja droga, wiem ze ktos mnie prowadzi i ze to na pewno nie jest czlowiek. Wrozenia nie mozna sie nauczyc. Jest to dar pozwalajacy na odczytywanie informacji dotyczacych danej osoby, jej problemow, planow, mozliwosci, zagrozen, dobrych lub blednych wyborow.
Ja nie przepowiadam przyszlosci, gdyz przyszlosc zalezy od nas jaka droga pojdziemy, jakie decyzje bedziemy podejmowac czy krzywdzimy innych dazac do celu. Ja staram sie wskazywac droge do szczescia, ostrzegam, radze, pozwalam na spojrzenie na nasze zycie z innej perspektywy.
Musimy zdac sobie sprawe z tego, ze czlowiek jest istota skladajaca sie z ciala i duszy. Problemem swiata wspolczesnego jest to, ze ludzie zapomnieli o duszy. Zapomnieli, ze dusza jest najwazniejszym elementem ludzkiego istenienia. Swiat skierowal sie na rzeczy materialne, na piekne ciala, na bogacenie sie, a zapomnieli o duszy. Dlatego powszechnymi chorobami dzisiejszego swiata sa choroby duszy, psychiki umyslu. Ludzie nie radza sobie z emocjami i ze stresem, choruja na depresje. Pomagaja sobie lekami i alkoholem. Jest to zloty wiek dla psychiatrow, psychoterapeutow, psychologow i wrozbitow.
Ja jako wrozka mam o tyle lepsza sytuacje, ze oprocz realcji zdarzen, opisu faktow przez osobe, ktora do mnie przychodzi, mam mozliwosc wyczytania z kart prawdziwej wersji wydarzen, obrazu czesto innego, obrazu obiektywnego bez upiekszen.
Nikt nie trafia do mnie przypadkiem. Ludzie korzystajacy z moich rad sa na takim poziomie rozwoju emocjonalnego i duchowego, ze sa gotowi na wysluchanie i zrozumienie moich wskazowek, sa na dobrej drodze do szukania swojego szczescia, gotowi do zmian i uswiadomienia sobie co w ich zyciu jest naprawde wazne.
Korzystam tylko z kart klasycznych i anielskich. Nie wroze z tarota, aby definitywnie odciac sie od zlej energii, zlych mocy, sil mroku, ktore przy tarocie sa bardzo aktywne i niebezpieczne.
Jezeli potrzebujecie wsparcia, rady, pomocy duchowej, pocieszenia - zapraszam.
Wrozba to swiatlo ktore wskaze Ci droge ku szczesciu.
Moim mottem zyciowym jest zdanie z ewangelii Sw. Jana ktore mowi, ze "Czlowiek nie otrzyma niczego jezeli nie bedzie mu to dane z nieba". Ale zeby cos otrzymac, trzeba na to zasluzyc.